Witajcie !
Po długiej nieobecności wracam do Was z wpisem dotyczącym zdrowego stylu życia.
W poprzednich postach wiele mówiłam o kosmetykach, modzie, nie wspominałam ani o sporcie, ani o zdrowym odżywianiu.
Teraz to wszystko ulegnie zmianie ! :)
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, nie zajmuję się tym zawodowo, nie biorę udziału w szkoleniach, dlatego będę pisała o swoich doświadczeniach, poglądach, odczuciach oraz ciekawostkach związanych ze sportem oraz dietą.
Nie tak dawno, pół roku temu zaczęłam intensywnie czytać o fitnessie, zdrowym odżywianiu, etc. Nie było mi to obce, ponieważ każdego lata startuję w zawodach, co poprzedzam dobrym przygotowaniem. Niestety jesień i zima to moje znienawidzone pory roku, z tego powodu,że nigdy nie mogę znaleźć motywacji w deszczowe i zimne dni. Zaczęło się... : słodycze, fast-foody, napoje gazowane i temu podobne. Nie wiem, gdzie podział się wtedy mój zdrowy rozsądek. Mijały miesiące, a ja nadal prowadziłam mało aktywny tryb życia oraz jadłam nie zdrowo.
Nadszedł grudzień.. przełomowy grudzień... pewna osoba z mojego otoczenia uświadomiła mi podczas rozmowy jak bardzo zmieniło się jej życie, od kiedy wprowadziła do niego regularne treningi i dietę. Dawno się z nią nie widziałam i przyznam,że na początku nie mogłam jej poznać. Byłam pełna podziwu.Wizualnie stała się dokładnie taka jak ja, może nawet jeszcze szczuplejsza. To dało mi kopa i motywację. Ona potrafiła wstać z kanapy i zacząć trenować? To ja na pewno też znajdę w sobie tą siłę! :)
Jedyną przeszkodą,było dla mnie to,że mieszkam na wsi,a ona w wielkim mieście. Miała ułatwioną sytuację. Do najbliższej siłowni mam 50 km. :| Mimo tego się nie zniechęciłam !
Od 2 tygodni zaczęłam regularnie biegać (marszobiegi na początku 35 minut 6 razy w tygodniu)
Każdemu polecam tą aktywność!
Mimo,że jest to krótki okres, ja już widzę efekty. Minimalne, co prawda, ale zawsze jest z tego wielkie zadowolenie.
Minus pół centymetra z ud w 2 tygodnie dało mi jeszcze większą motywację.
Mam nadzieję,że za kilka miesięcy efekty będą już widzialne dla oka.
Właśnie przed chwilą wróciłam z marszobiegu :) Uff. !
Pogoda nie zachęca, ale mam już tyle za sobą,że szkoda z tego rezygnować.
Wiadomo,że mam swoje słabości. Pozwalam sobie na tzw. cheat meal. W moim przypadku jest to nie wielki kawałek czekolady,bądź zbożowego batonika, ponieważ nie mam określonej diety.
Staram się jeść więcej warzyw, owoców, jajek, urozmaicać moje posiłki, oraz jadać regularnie
co 3 - 4 godziny 5x w ciągu dnia.
W dni treningowe ograniczam się do 1800-1900 kcal, w dni odpoczynku 1700 kcal lub mniej. Wszystko zależy od tego jak intensywnie trenuję.
A teraz podaję Wam przepis na przykładowe,
niskokaloryczne śniadanko, które często jadam :
Składniki:
- 2 liście sałaty (ok. 10 gram)
- 1 jajko
- szczypiorek ( 2 łyżki )
- pieczarki (5 sztuk = 100 gram )
- masło / olej ( ok. 10 gram)
- 1 malutka cebula (52 gram)
Sposób przygotowania :
Na rozgrzaną patelnię dodajemy 1 łyżeczkę oleju / bądź 10 gram masła, następnie wrzucamy pokrojone wcześniej pieczarki, opcjonalnie cebulkę. To wszystko ląduje w patelni na ok 15-20 minut :) Na końcu rozbijamy jajko na patelni. Liście sałaty układamy na talerzu. Całość posypujemy szczypiorkiem. Doprawiamy do smaku ziołami.
Całość : 17 kcal (pieczarki) + 2 kcal (sałata) + 37 kcal (masło) + 127 kcal (jajko) + 2 kcal (szczypiorek) + 16 kcal (pół cebuli) = 201 kcal
SMACZNEGO !
Jeżeli macie pytania, uwagi odnoście postu, wskazówki, lub doświadczenia związane treningami w domu, piszcie w komentarzach. To dla mnie wielka motywacja, postaram się na każde odpowiedzieć !
Jeżeli robisz to dla siebie to jak najbardziej świetnie, że jesteś fit. W komentarzu na moim blogu wspomniałaś, że nie umiesz nie przejmować się opinią innych. Uwierz mi, że kiedyś też pisałam podobnie do ciebie. Wystarczy chcieć, a osiągniesz wszystko. Inni mogą pocałować cię gdzieś.
OdpowiedzUsuńontheicce.blogspot.com
Oczywiście,że dla siebie, dla swojego samopoczucia i lepszego wyglądu sylwetki :)
UsuńMam nadzieję,że i mi kiedyś się uda nie przejmować opiniami innych. Dzięki za słowa motywacji :)
Super że wprowadziłaś pomysł w życie! Ja ze swojej strony życzę Ci wytrwałości kochana :* Powodzonka
OdpowiedzUsuńCo do przepisu jest niesamowity aż mi ślinka pociekła :D
Pozdrawiam :*
http://wkomenda.blogspot.com/
Dziękuję bardzo ! ♥
Usuńja to mam tak, że złapię motywację, regularnie ćwiczę i zdrowo jem, potem nagle coś się wydarzy, złapię przeziębienie, nie ćwiczę kilka dni i jakoś całkiem przestaję, za jakiś czas znów mam motywację, ćwiczę, przestaję...tak w kółko. Okropne to :D Bardzo fajny post, zmotywowałaś mnie haha :D a śniadanko musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Blondynka
Ja od początku regularnie ćwiczę i staram się pracować na moją dietą i mogę stwerdzić, ze czuje się po prostu lepiej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Fit, a dalej wyglada smakowicie <3
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś poklikać we wszystkie ,,KLIK,, w tych 3 postach, które są podane niżej w linkach?. Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ dzięki ,,KLIKANIU,, mam możliwość rozwoju mojego bloga. Oczywiście zawsze się odwdzięczam. :) Pozdrawiam i Zapraszam:
http://macreateart.blogspot.com/2016/03/cndirect-wishlist.html
http://macreateart.blogspot.com/2016/03/wishlist-wholesalebuying.html
http://macreateart.blogspot.com/2016/03/dresslink-wishlist-2.html
Ja własnie zaczynam swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem na nowo ;3
OdpowiedzUsuńMój blog - klik
Powodzenia i wytrwałości ! :) ♥
UsuńSuper sprawa! Wytrwałośći! Śniadanko pyszne! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com
Życzę wytrwałości w swoim postanowieniu! Danie wygląda przepysznie :3
OdpowiedzUsuńhttp://d-y-o.blogspot.com/
Też od niedawna biegam ale na bieżni :D I na prawdę widać, że działa. Tzn po zmęczeniu ;]
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Wygląda pysznie :) ! Ja mam tak,że motywacji mam dużo,ale brakuje mi chęci,aby ją realizować xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Jabłuszkooo :)
Mój blog-KLIK!
Ja jakoś nie mogę się przekonać do zdrowej żywności.
OdpowiedzUsuńBrzydzi mnie większość produktów i nie mogę tego powstrzymać :(
Pozdrawiam!
zubrzycanka.blogspot.com